Grzegorz Kowalski
Dewocjonalia
Datowanie: | 1974 r. |
Technika: | fotografia |
Materiały: | płótno |
Rozmiar: | wys. 28 cm, szer. 95 cm |
Data nabycia: | 1974 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/M/1557 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Dzieło pochodzi z okresu współpracy Grzegorza Kowalskiego z galerią Repassage i kręgiem skupionych wokół niej osób. Częstą praktyką artysty w tamtym okresie był dialog, wymiana i włączanie w obręb własnej twórczości ekspresji innych osób – zarówno przyjaciół jak i nieznajomych. Prace te realizował w kilku opracowanych przez siebie formatach takich jak "kolekcje", "tablaux", "przedmioty fotograficzne", czy "akcje-pytania".
Praca Dewocjonalia składająca się z dwudziestu czterech fragmentów spętanych sznurem, anonimowych ciał, jest studium dominacji i podporządkowania. Ustawiając serie fotografii w uporządkowane kolekcje, Kowalski dokonywał zobiektywizowania emocji i zarazem uprzedmiotowienia partycypujących osób. Wątek ten powracał w jego twórczości kilkukrotnie. Został rozwinięty pięć lat później w akcji, której przewodnim pytaniem było: „czy mógłbyś i/czy chciałbyś potraktować mnie jak przedmiot?” (1979).
Czarno-biała kompozycja gra na skojarzeniach z przemocą i erotyką, jednocześnie nawiązując w tytule do rytuałów i rekwizytów kultu religijnego. Połączenie sensualności, cielesności i sfery sacrum odbierane może być jako społeczne tabu – jedno z wielu, które interesowały artystę. Jak mówił: „krążę wokół tematów, które są tabu – zawsze mnie to interesowało, ale sam nie umiałem wytyczyć granicy: dozwolone – niedozwolone (…) a nuż granica jest urojona, a nuż tabu jest papierowe…”.
Spętane, unieruchomione ciało, oprócz wątków przemocy i pożądania, przywodzi również na myśl relacje władzy oraz konotacje polityczne. Praca może być czytana jako pokłosie zagranicznych wyjazdów Kowalskiego w 1968 roku. Obserwował on serię rewolucyjnych napięć i społecznego nieposłuszeństwa, które przetoczyły się m.in. przez odwiedzane przez niego Meksyk i Francję, a także, choć w innym wymiarze, przez rodzinną Polskę.
Jakub Gawkowski