Krzysztof Knittel
Norcet
Datowanie: | 1980 |
Technika: | pismo odręczne, rysunek |
Materiały: | papier, flamaster, ołówek |
Rozmiar: | wymiary 0 (w opisie fizycznym) |
Sposób nabycia: | zakup (dotacja MKiDN) |
Data nabycia: | 09.07.2020 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/RYS/2306/1-14 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Muzyka zrealizowana w studio komputerowym State University of New York w Buffalo (1978) oraz Studio Eksperymentalnym Polskiego Radia (1980). Tytuł pochodzi od pierwszych liter słów: natural – objects – recording – computer – electronics – tape [pl.: naturalny - obiekty - komputer - elektronika - taśma]. Pierwsze wykonanie miało miejsce w Teatrze Małym w Warszawie podczas koncertu elektronicznego towarzyszącego festiwalowi „Warszawska Jesień” (24.09.1980).
Jak pisał Krzysztof Knittel w 1980 roku:
"Wiosnę i lato 1978 spędziłem w Buffalo. Mieszkałem w spokojnej, odludnej dzielnicy na poddaszu dużego, drewnianego domu. Mój gospodarz był psychiatrą, pacjentów przyjmował u siebie. W domu było zawsze cicho i trochę niesamowicie – może właśnie dlatego polubiłem to miejsce i jego atmosferę. Gdy było ciepło przesiadywałem często na górze przy otwartym oknie i słuchałem dźwięków dochodzących z ulicy – cicho szumiały drzewa, czasami przejechał jakiś samochód, z oddali słyszałem syreny karetek szpitalnych. Gdy coś pisałem, skrzypiał stary, składany stół: zdarzało mi się wówczas pomrukiwać do siebie, to nie były słowa, nie było też żadnej melodii, tylko niski, buczący dźwięk, coś w tym rodzaju… właściwie wszystko to były hałasy i odgłosy, na które na ogół nie zwracamy uwagi traktując je jako ciszę. Któregoś dnia postanowiłem nagrać i wprowadzić tę dźwięczącą ciszę do komputera…
Podobnie jak w muzyce konkretnej materiałem wyjściowym utworu są dźwięki naturalne, a metoda przekształceń wywodzi się z tradycyjnej muzyki na taśmę – jest nią sprzężenie uzyskane na małym komputerze PDP-8 przez Johna Morley’a, który w 1978 opiekował się aparaturą cyfrową studia w Buffalo. Program miksażu, z którego korzystaliśmy, był napisany dla tego samego komputera rok wcześniej przez Giuseppe Englerta. Całe nagranie trwało zaledwie trzy, cztery godziny. Potem przez kilka tygodni montowałem taśmy z nagranymi tą metodą dźwiękami, układałem je w pięć warstw kompozycji, niektóre przetwarzałem jeszcze na urządzeniach elektronicznych – filtrach, ring modulatorach, stosowałem sterowanie napięciowe, pogłos i tym podobne przekształcenia, ciągle jednak nie miałem wyraźnego obrazu całości i przerwałem pracę. Wróciłem do tych materiałów po dwuletniej przerwie, dopiero w Studiu Eksperymentalnym w Warszawie. Obecnie utwór ma kilka wersji. Istnieją dwie taśmy – jedna z dźwiękami otrzymanymi z komputera i druga, na której te same dźwięki są połączone z efektami naturalnymi, innymi jednak, niż materiał nagrany w Buffalo. Każda z tych taśm może być wykonana jako samodzielny utwór, a także odtwarzana jednocześnie z kompozycją NORA na harfę solo. Głos pojawiający się w drugiej wersji należy do Johna Morley’a, który opowiada o zastosowanej przez nas transformacji dźwięku poprzez sprzężenie cyfrowe".
Daniel Muzyczuk