Wojciech Plewiński
Huta Katowice /9/
Datowanie: | 1976 |
Technika: | fotografia czarno-biała |
Rozmiar: | wys. 22,1 cm, szer. 17,4 cm |
Sposób nabycia: | zakup |
Data nabycia: | 05.12.1984 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/F/1411/9 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Cykl „Huta Katowice” to składający się z siedemnastu fotografii reportaż z budowy największego w PRL kombinatu metalurgicznego zlokalizowanego w Dąbrowie Górniczej. W rozpoczętą w kwietniu 1972 roku decyzją ówczesnego I sekretarza Edwarda Gierka budowę o ogromnym znaczeniu propagandowym zaangażowanych było około pięćdziesiąt tysięcy pracowników. Przyjechali oni do Zagłębia z całej Polski, szczególnie z jej wschodnich regionów. Prace trwały kilka lat, podczas których Wojciech Plewiński kilkukrotnie odwiedzał plac budowy, dokumentując kolejne etapy powstawania huty, jak również towarzyszące im wydarzenia. Jednym z nich była wizyta artystów i działaczy kultury, która miała miejsce w 1976 roku. Wzięli w niej udział m.in. piosenkarka Maryla Rodowicz i grafik Eryk Lipiński. Na fotografiach, ubrana w futro i kask artystka wygląda dość egzotycznie w otoczeniu robotników, a cała sytuacja wydaje się raczej absurdalna. Plewiński pokazuje Rodowicz w portretach, na których wydaje się ona zakłopotana i trochę zagubiona. Na ujęciu, na którym na pierwszym planie widzimy plecy pracownic budowy, a dopiero na drugim piosenkarkę, uderza natomiast mocny kontrast między jej dopracowanym wizerunkiem, a zgrzebnymi strojami i rozczochranymi włosami kobiet. Także inne wykonane przez Plewińskiego fotografie Huty Katowice nie wpisują się w propagandę sukcesu władzy. Autor pokazuje plac budowy jako wielki zabłocony teren, na którym w kałużach leżą porozrzucane materiały budowlane i fragmenty stalowych konstrukcji, panuje chaos i nieporządek. Uwagę zwraca szczególnie jedna fotografia stanowiąca niemalże dosłowne nawiązanie do ikonicznej pracy Henriego Cartier-Bresson'a, na której fotograf uchwycił mężczyznę skaczącego nad taflą wody. Plewiński zrobił coś bardzo podobnego ukazując w „decydującym momencie” ubranego w waciak robotnika skaczącego przez ogromną kałużę przy nasypie kolejowym. Wiele prac z cyklu ukazuje portrety robotników, zdradzając zainteresowania autora, który w fotografii skupiony był na człowieku, jego osobowości i emocjach. Jego prace przesycone są duchem francuskiej fotografii humanistycznej. Huta widziana oczami Plewińskiego okazała się być zupełnie niezgodna z wizją władzy, dlatego wykonane w niej serie zdjęć nie zostały przepuszczone przez cenzurę i światło dzienne ujrzały dopiero po latach.
Dorota Stolarska-Kultys