Janusz Przybylski

Janusz Przybylski

1937 - 1998

Malarz i grafik. Uważany jest przez wielu krytyków za jednego z najbardziej samodzielnych przedstawicieli polskiego malarstwa nowej figuracji. W swojej twórczości silnie inspirował się dorobkiem Francisa Bacona i Ronalda Brooka Kitaja.

Kształcił się w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Aleksandra Kobzdeja (dyplom z wyróżnieniem uzyskał w 1963 roku). Był także pedagogiem w macierzystej uczelni. Przez krótki czas interesowała go abstrakcja ekspresyjna i malarstwo materii. Tuż po studiach, w latach 1964–65, pracował nad własnym warsztatem artystycznym i odrzuciwszy wcześniejsze doświadczenia skupił się  mocno na sztuce figuratywnej. Twórczość Pablo Picassa (szczególnie Guernica), Francisco Goyi (Los caprichos), Jacka Malczewskiego (Błędne koło) czy szkice Diego Velazqueza przedstawiające infantki, to tylko część „dialogów” Janusza Przybylskiego z gigantami sztuki. Artysta posługiwał się świadomie analizą psychologiczną, czemu dawał wyraz w serii czarno-sinych obrazów powstałych po śmierci ojca i później po śmierci przyjaciela, rzeźbiarza Henryka Morela – Grupa na wolnym powietrzu, Oczekiwanie, Wizyta (1968).

Psychologia w pracach Przybylskiego przejawiała się także w  rezygnacji z postaci ludzkiej, na rzecz prezentacji samych ubrań: seria Garnitury, Zmiana koszuli, Koszula zmęczona, (1969), w których fenomen nieobecności, przedstawienie samego „opakowania” miało na celu  głębsze wyrażenie bólu i emocji ludzkich niż unaocznianie cielesności choćby
i zdeformowanej.

Od 1972 roku i Documenta w Kassel, duży wpływ na Przybylskiego miał Edward Kienholz i jak sam określał „publicystyka artystyczna” (Transistor, Sznur, Chłopcy, 1973). Następne lata będą mniej ekspresyjne i bardziej „zobiektywizowane” (Gabloty, Dokumenty, 1974). Kontynuował też  zapoczątkowane jeszcze w „portretach z wyobraźni” z 1965 roku zniekształcenie wizerunku i daleko posuniętą deformację wzorując się na Picassie (Dorota V, 1985). W ostatniej fazie twórczości, w latach 90. XX wieku Przybylski wprowadza  motyw skręconej, mocno zasupłanej liny (Błyski, Sonata jesienna) nazywając ów zabieg mianem „lin-art” co można uznać za bon mot czy nawet puentę całej jego prowokacyjno-ironizującej twórczości.

Ryszard Rau

 

Dzieła