Natalia (Natalia LL) Lach-Lachowicz
Trwoga paniczna
Datowanie: | 1988 |
Technika: | fotografia czarno-biała, technika mieszana |
Rozmiar: | wys. 100 cm, szer. 100 cm |
Sposób nabycia: | zakup |
Data nabycia: | 21.09.1988 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/F/2166 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
„Trwoga paniczna" to fotografia przeniesiona na płótno poddana przez artystkę odręcznej malarskiej interwencji. Przedstawia nagą kobietę – to autoportret artystki w ujęciu do pasa, z naciągniętą na głowę i górną część tułowia pończochą w znaczny sposób zniekształcającą rysy jej twarzy. Praca należy do cyklu o takim samym tytule, nad którym Natalia LL pracowała pod koniec lat 80. XX wieku. Była to seria niepokojących obrazów ukazujących artystkę początkowo w ujęciu całopostaciowym, ubraną w mocno przylegający do ciała kostium wykonany ze służącego do produkcji pończoch, elastycznego materiału, a następnie w coraz większym zbliżeniu. Na ostatnich pracach z cyklu widoczna jest jedynie sama jej twarz. Punktem wyjścia dla serii „Trwoga paniczna" były odtwarzane przez Natalię LL sceny biblijnego wygnania z raju. Obrazy przesycone są bólem i cierpieniem, które autorka w pewien metaforyczny i magiczny sposób zadaje im także poprzez swoje malarskie interwencje. W omawianej realizacji domalowane dynamicznym ruchem ostre czerwone smugi przypominają szpilki powbijane w przedstawioną na obrazie głowę. Artystka porusza tu temat ciała i jego bolesnej fizycznej przemiany, destrukcji i okaleczenia. Można tę pracę odczytywać jako próbę zmierzenia się z przemijaniem, starością i pewnego rodzaju przeźroczystością, z którą zmaga się wiele dojrzałych kobiet, a także jako wynik osobistego traumatycznego doświadczenia, jakim była choroba i związana z nią operacja. Natalia LL pisała o tym zdarzeniu: „To było doznanie sprowadzające mnie z wyżyn próżności - zachwytu sobą do parteru, a raczej do piwnicy spoconego, ze zlepionymi i nie upranymi włosami zbolałego pacjenta w przededniu operacji, błagającego o środki przeciwbólowe, było tak straszliwą dla mnie katastrofą wizerunkową, że zbudziłam się na dobre. Ten upiorny wstrząs miał jedną dobrą stronę. Z osoby postrzegającej świat jako pasmo sukcesu, piękna, elegancji i urody, wpadającej w szambo behawioralnych i fizjologicznych tortur, po operacji udanej, choć z pooperacyjnymi komplikacjami, przebudziłam się jakby nową Natalią LL”. Powstałe po tym doświadczeniu cykle „Trwoga paniczna" oraz „Destrukty" (1988) stanowiły wyraz empatii i szacunku dla cierpienia innych. Autorka zadedykowała je, innej, szczególnie przez nią cenionej artystce – Alinie Szapocznikow, która w 1973 roku zmarła na raka piersi w wieku 47 lat. Obie serie formalną stylistyką nawiązują do jej „Zielnika" (1971/1972) – ostatniego cyklu zrealizowanego przed śmiercią.
Dorota Stolarska-Kultys