Krzysztof Markowski
Piroga
Datowanie: | 1988 |
Technika: | snycerstwo |
Rozmiar: | wys. 143 cm, szer. 30 cm, dług. 310 cm |
Sposób nabycia: | zakup |
Data nabycia: | 14.04.1989 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/R/420 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
„Piroga" to obiekt przestrzenny przypominający kształtem długie czółno w formie półksiężyca. Tytuł pracy oraz sposób jej wykonania sugeruje pokrewieństwo z płaskodenną, wydrążoną z pnia łodzią przeznaczoną do pływania po bardzo płytkiej wodzie, wykorzystywaną zwłaszcza przez Indian w rejonach Morza Karaibskiego. W przeciwieństwie do pierwowzoru, obiekt ma dwa dzioby nietypowo podniesione do góry – jeden na wysokość 143 cm, drugi na 129 cm. Został wydrążony poprzez wypalenie materiału, a następnie w całości pokryty żywicą epoksydową. Praca powstała w okresie, w którym Krzysztof Markowski należał do działającej w latach 80. w Poznaniu grupy artystycznej Koło Klipsa. Zrzeszeni w niej artyści, m.in. Mariusz Kruk i Leszek Knaflewski, działali kolektywnie w oparciu o dialog, wspólnie pracując, ustalając koncepcje i omawiając prace. Artyści razem podejmowali decyzje artystyczne i realizowali „grupowe dzieła sztuki” oraz rozbudowane aranżacje przestrzenne. Swoich prac nie podpisywali nazwiskami uznając je za wspólne. Ich twórczość powstawała nieco w kontrze do przygnębiających realiów późnego PRL, będąc wyrazem wolności twórczej, nieskrępowania i swobody. W swoich działaniach kierowali się intuicją oraz subiektywnymi przeżyciami i doznaniami, posługiwali się metaforą i trudnymi do odkodowania, symbolami zawiązującymi do świata marzeń sennych. Czerpali inspirację z popularnego wówczas w Europie nurtu „nowej ekspresji” wzbogacając ją o doświadczenia surrealizmu, malarstwa materii, pop-artu, land-artu czy ruchu Fluxus. Wystawy nazywane „całościami” tworzyli z myślą o konkretnej przestrzeni, pod którą opracowywali wspólny koncept. Składały się one z reguły z wielkoformatowych obiektów przestrzennych - często surrealistycznych i odwołujących się do absurdu sytuacyjnego czy dziecięcej wyobraźni. Tak jest też w przypadku tego nienaturalnie wygiętego, niepraktycznego czółna. Pospolite przedmioty użytkowe, wyciągnięte z lamusa rupiecie i odpadki, a także obiekty odwołujące się do codzienności stanowiły istotny element twórczości grupy zwłaszcza w drugiej połowie lat 80.
Dorota Stolarska-Kultys