Marta Krześlak
Nadbrzeżna skała zainfekowana przez zachody słońca
Datowanie: | 2018 |
Technika: | technika własna |
Materiały: | żywica epoksydowa, stal (pokryta rdzą), naświetlacz (LED), czujnik ruchu, kabel (elektryczny) |
Rozmiar: | wys. 81 cm, szer. 28,5 cm, głęb. 28,5 cm |
Sposób nabycia: | zakup (dotacja MKiDN) |
Data nabycia: | 18.06.2020 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/R/632 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Marta Krześlak jest autorką wielkoskalowych instalacji przestrzennych. Często są dedykowane konkretnym miejscom, ale najczęściej mają na celu wywołanie stanu emocjonalnego, w którym radość miesza się z nostalgią. Swoimi instalacjami budującymi wyobrażone krajobrazy tworzy więc sytuacje, w których prowokuje widza do odczuwania jednocześnie nostalgii za przeszłością (szczególnie tą osobistą) i niepokoju o przyszłość (w wymiarze bardziej globalnym, planetarnym).
Zapytana przez Joannę Glinkowską, o to, co łączy jej różne prace, odpowiedziała:
“Wydaje mi się, że wspólnym mianownikiem jest tworzenie przestrzeni, która jest swoistym dysonansem rzeczywistości. Przy tym tworzenie sytuacji, które przywołują wspomnienia. Zbieram przedmioty, które są naznaczone ciężarem sentymentu, są czyjeś, wyblakłe od słońca, były świadkami jakiś zdarzeń. Próbuję stworzyć sytuację, w której stają się przedmiotami z ‘przeszłej przyszłości’, opowiadają o przyszłości, której nie będzie, bo ją straciliśmy.”
Tworzywem dla jej prac są często materiały znalezione, wyrzucone na śmietnik, a jednocześnie sztuczne, długotrwałe, te które w tzw. środowisku naturalnym przetrwają setki lat. W przypadku obiektów znajdujących się w kolekcji Muzeum Sztuki artystka z tych zanieczyszczających środowisko (a przez nią znalezionych) materiałów wykonała (na co wprost wskazują tytuły) autorski projekt rafy koralowej czy topniejącą górę lodową. Krześlak złożone i przekraczające naszą wyobraźnię kwestie związane z zagładą klimatyczną zamyka w niewielkiej formie obiektu, pozwalając nam się dosłownie nad nim pochylić. Dodatkowo instalacja Nadbrzeżna skała zainfekowana przez zachody słońca ma zamontowany czujnik ruchu, który powoduje, że lampa reaguje na zbliżanie się człowieka.
Zmniejszając skalę obiektu z odległego i planetarnego na obiekt galeryjny artystka nie tyle pozwala nam oswoić globalne problemy, ile odczuć naszą ambiwalentną relację z nimi - zostało naukowo potwierdzone, że sposób naszego życia jako gatunku ma realny wpływ na wymieranie ekosystemów, a jednocześnie jako jednostki mamy poczucie, że mamy znikomy wpływ na przyszłość planety.
Katarzyna Słoboda