Kolekcja Sztuki XX i XXI wieku

Grafika zastępcza dla video
Grafika zastępcza dla video
Węgorze nie wracają

Jonasz Stern

Węgorze nie wracają

Udostępnij:
Datowanie: 1965
Technika: malarstwo olejne, kolaż
Rozmiar:wys. 79,5 cm, szer. 120 cm
Sposób nabycia:zakup
Data nabycia: 12.1972
Numer inwentarzowy:MS/SN/M/951
Dzieło dostępne na ekspozycji:tak

Opis dzieła

„Węgorze nie wracają I" to kolaż, na który składają się rybie skóry i ości oraz fragmenty tiulu i worka zakomponowane na płycie pilśniowej pokrytej farbą olejną. We wczesnych latach 60. Jonasz Stern zaczął odchodzić od tradycyjnego malarstwa na rzecz eksperymentów strukturalnych, w których wprowadzał do swoich obrazów konkretne elementy, takie jak poszarpane fragmenty tkanin czy sznurki. Około roku 1965 w jego pracach pojawiły się również fragmenty kości, szczątków ryb i akcesoriów wędkarskich. Obecność tych elementów była ściśle związana z pasją artysty – wędkarstwem, ale miała swoje źródło także w powrocie do traumatycznych wspomnień wojennych. Wywołały one u Sterna refleksję nad życiem, przemijaniem i zamieraniem. W 1964 roku autor zdecydował się odwiedzić miejsce straceń, na którym cudem uszedł z życiem podczas egzekucji związanej z likwidacją lwowskiego getta w 1941 roku. Powrót wspomnień z okresu wojny sprawił, że w rybich resztkach – „produkcie ubocznym” swojej pasji, artysta dostrzegł symbol przemijania, zniszczenia i martwoty. Zastosowane w asamblażach mówiły o śmierci i nietrwałości życia, a tworzone z nich kompozycje można interpretować jako metaforę cierpienia narodu żydowskiego.



Wykorzystane w pracy szczątki pochodzą z ryb, które Stern sam zabijał i patroszył. Ich fizyczność nawiązuje do odczłowieczenia ofiar nazistów. Obozy, getta, masowe egzekucje, stosy ciał odbierały godność zarówno życiu, jak i śmierci, zmierzały do zredukowania ludzi do wymiaru ich biologii i fizjologi. Stern doświadczył tego nie tylko jako świadek, ale także osobiście, stając się jednym z wielu ciał wrzuconych w dół po egzekucji. Jednak artysta nie traktuje siebie jako ofiary. Jego prace, choć mówią o śmierci, wskazują jednocześnie na życie i jego wartość, nawet wówczas gdy jest w nie wpisany koniec.



Jonasz Stern podejmuje temat niezwykle wrażliwy, na polu artystycznym wiążący się z problemami z reprezentacją czy nieadekwatnością środków wyrazu, które mogą go zagłuszyć. Posługując się abstrakcją, odwołuje się do wyobraźni i unika patosu. Mówiąc o konkretnym wydarzeniu, przedstawia je w sposób uniwersalny.



Praca została nabyta do zbiorów Muzeum Sztuki w Łodzi bezpośrednio od artysty.


Dorota Stolarska-Kultys

Jonasz Stern

Malarz, grafik, autor kolaży i asamblaży. Początkowo kształcił się prywatnie we Lwowie, a następnie w Krakowie uczęszczając równolegle do prywatnej Wolnej Szkoły Malarstwa i Rysunków Ludwiki Mehofferowej (od 1928 roku) oraz do krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (w latach 1929-35). Jego nauczycielami byli między innymi Teodor Axentowicz, Stanisław Kamocki i Władysław Jarocki. Później, w latach 1954-75, sam wykładał malarstwo na macierzystej uczelni. W latach 30., razem z Marią Jaremą, Saszą Blonderem, Leopoldem Lewickim i innymi studentami, współtworzył Grupę Krakowską. Wspólnie przeciwstawiali się akademizmowi, łączyło ich również...

Inne dzieła tego artysty / artystki
Zobacz także
Powiązane obiekty