Janusz Maria Brzeski, Kazimierz Podsadecki
Profile, Beton
Datowanie: | 1931-1933 |
Technika: | film czarno-biały bez dźwięku, zapis analogowy na taśmie filmowej |
Rozmiar: | czas trwania 2 min 35 s min |
Sposób nabycia: | zakup |
Data nabycia: | |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/K/3 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Prezentowany materiał filmowy to ocalałe 12 fragmentów czarno-białej taśmy nitro 35 mm, zawierających urywki filmów Janusza Marii Brzeskiego „Profile (Przekroje)" oraz „Beton", którego współreżyserem i odtwórcą głównej roli był Kazimierz Podsadecki. Odcinki taśmy zostały zmontowane przypadkowo, w celu ich zachowania. Niektóre z nich sklejono w odwrotnym kierunku, a część fragmentów to obraz negatywowy. Prawdopodobnie jedynie sam początek zapisu (chodzący ludzie) to wycinek z „Profili", a reszta materiałów pochodzi z filmu „Beton".
W Muzeum Sztuki w Łodzi znajdują się także niepołączone, krótkie fragmenty taśmy 35mm negatywowej z pojedynczymi klatkami z „Betonu" oraz czarno-białe fotosy z tego filmu (numery inwentarzowe: MS/SN/2385-2399).
W 1932 roku Brzeski zainicjował powstanie w Krakowie klubu Studia Polskiej Awangardy Filmowej (SPAF), którego współorganizatorem był również Podsadecki. Obaj artyści swoje początkowe fascynacje kinem realizowali poprzez fotomontaże i montaże. Taki charakter miały „Profile" Brzeskiego, które zmontowane zostały z rozmaitych skrawków taśmy, pochodzących najprawdopodobniej z kronik. Film stanowił próbę, jak głosiła zapowiedź prasowa zamieszczona w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym", „dania, przy pominięciu scenariusza, pewnej ilości wrażeń i nastrojów, li-tylko za pomocą kontrastów i następujących po sobie obrazów o różnym natężeniu akcji”. Autor opowiadał się za pozbawionym fabuły, eksperymentalnym, „filmem beztreściowym”, w którym kolejne sceny nie posiadając ze sobą żadnego związku działają na widza poprzez kontrast zestawionych motywów. Brzeski sięgnął tu po chwyty awangardowe znane między innymi z pochodzącego z 1927 roku filmu „Berlin - Symfonia wielkiego miasta" Waltera Ruttmanna. Dzieło niemieckiego reżysera zostało zaprezentowane razem z „Profilami" podczas I Krakowskiej Wystawy Fotografii Modernistycznej zorganizowanej w 1931 roku. Film Brzeskiego był drugim, po „Aptece" Franciszki i Stefana Themersonów, zrealizowanym w całości polskim filmem eksperymentalnym.
Drugi z obrazów, „Beton" to jedyny film, który powstał ramach działalności SPAFU. Zrealizowany był we współpracy z operatorem Januszem Wasungiem w krakowskim atelier filmowym braci Adama i Wiktora Karaś. Obsadzonemu w roli głównej Podsadeckiemu towarzyszyła Nela Nelińska w roli „dziewczyny”. Akcja „Betonu" rozgrywa się w środowisku wielkomiejskim i opowiada o alienacji człowieka w stechnicyzowanym mieście przyszłości. Fabuła ukazywała tragiczne losy robotnika pracującego na budowie drapacza chmur. Jak dowiadujemy się ze wzmianek w gazetach, film miał raczej klasyczną strukturę, ale nie brakowało w nim elementów bardziej eksperymentalnych i awangardowych. W początkowym ujęciu miał być zastosowany fotomontaż, a scena przyjazdu robotnika do miasta „betonu”, stanowiła podobno niemal abstrakcyjną sekwencję kolejową sprowadzoną do gry figur geometrycznych. Z ocalałych fragmentów wywnioskować można, że film był ciekawie zmontowaną i wykorzystującą śmiałe efekty wizualne (nietypowe kadrowanie i perspektywa ujęć, powtórzenia, podwójna ekspozycja) opowieścią. „Beton" wpisuje się w nurt tzw. symfonii miejskich, którym początek dał wspomniany film Ruttmanna. Pozostając pod jego wpływem Brzeski postulował by polscy filmowcy dokumentowali życie metropolii, a także by fotografowali: „pędzące ekspresy, przesuwające się zwrotnice. Pokażcie labirynt szyn ginących na sentymentalnym horyzoncie i sygnały kolejowe. Niech semafory pokażą nową drogę filmom polskim” ( „Miasta – które czekają na swoich reżyserów", „Ilustrowany Kurier Codzienny”, 29 XI 1932, dod. „Kurier Filmowy” nr 48). Zafascynowany estetycznym potencjałem nowoczesności autor, dostrzegał jednocześnie jego negatywne i niepokojące aspekty. Ukazał grozę stechnicyzowanego świata i metropolię jako przestrzeń konfliktów.
Dorota Stolarska-Kultys