Wspólnota Leeeżeć
Bielmo awangardy
Datowanie: | 1996 |
Technika: | film czarno-biały z dźwiękiem |
Rozmiar: | czas trwania 2 min 37 s min |
Sposób nabycia: | dar |
Data nabycia: | 2000 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/V/13/1 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Film „Bielmo Awangardy" należy do cyklu „Kino Modzistyczne", na który składają się prace wideo zrealizowane przez Wspólnotę Leeeżeć w latach 1991–1999. W tytule serii pojawia się często stosowany przez zrzeszonych w ugrupowaniu artystów termin „modzistyczny” pochodzący od, jak wyjaśniał jeden z jego założycieli – Egon Fietke (Andrzej Miastkowski) – „mało znanego czasownika modzić”. W panteonie refleksji teoretycznych Wspólnoty Leeeżeć występuje on m.in. jako synonim przymiotników: instalacyjny, artystyczny, godny uznania itp. Była to kpina z popularnych w sztuce „izmów”. Tego rodzaju zabawa językiem oraz lingwistyczne żarty stanowiły istotny aspekt działań grupy, w których dopatrzeć się można nawiązań do twórczości dadaistów, futurystów czy surrealistów. Wywodzące się z łódzkiej „Pomarańczowej Alternatywy” ugrupowanie o korzeniach anarchistyczno-nihilistycznych posługiwało się absurdem, nonsensem i groteską. Służyły mu one do komentowania rzeczywistości politycznej i społecznej. W równym stopniu wyśmiewano socjalistyczne państwo, co solidarnościową opozycję, czy też stereotypową polską religijność. Kontestowano także „oficjalny świat sztuki”, a zwłaszcza łódzkie środowisko po-awangardowe, wykpiwając artystów je tworzących oraz podważając nie raz ich „awangardowość”. Do awangardy odnosi się także omawiana praca, której tytuł, podobnie jak w wielu innych realizacjach Wspólnoty Leeeżeć, naprowadza na możliwy kierunek interpretacji. Jest tu więc ponownie zabawa z językiem, prawdopodobna drwina nawiązująca do tytułów „poważnych” publikacji o sztuce tytułowanych często „spojrzenie awangardy” czy „oko awangardy”. Zmiana jednego słowa na termin określający jednostkę chorobową skutkującą upośledzenie widzenia czy nawet ślepotą wprowadza element humorystyczny i w sposób żartobliwy punktuje pompatyczny świat sztuki. Także związane z bielmem związki frazeologiczne, takie jak „mieć bielmo na oczach" oznaczający bycie zaślepionym lub „zdjąć komuś bielmo z oczu", czyli odkryć przed kimś prawdę mogą zostać odniesione do hermetyczności artystycznego środowiska. Przedstawiony w filmie obraz oka może być natomiast odczytany jako rodzaj postmodernistycznego dialogu z pierwszym surrealistycznym filmem Luisa Buñuela „Pies andaluzyjski" z 1929 roku i pochodzącą z niego słynną sceną nacinania oka.
Dorota Stolarska-Kultys