Janusz Maria Brzeski
Bez tytułu
Datowanie: | ok. 1930 |
Technika: | technika mieszana, rysunek tuszem, malarstwo temperowe, malarstwo olejne |
Rozmiar: | wys. 22 cm, szer. 15,5 cm |
Sposób nabycia: | zakup |
Data nabycia: | 25.10.1990 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/RYS/1612 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Praca wykonana tuszem, temperą i farbami olejnymi na papierze przedstawia popiersie kobiety o „kwadratowej” brązowej twarzy z jednym błękitnym okiem i falujących blond włosach ułożonych w modną krótką fryzurę. Tors został zbudowany z różnokolorowych form abstrakcyjnych układających się w kształt przypominający suknię z wysokim kołnierzem lub etolą z lisa. Praca łączy w sobie elementy surrealizmu i kubizmu. Z prądami tymi Brzeski miał okazję zetknąć się podczas swojego pobyty w Paryżu w latach 1929–1930, a także za sprawą krakowskich Formistów. Zrzeszeni w tym ugrupowaniu artyści czerpali z ekspresjonizmu, kubizmu i futuryzmu, których założenia przenosili na grunt polski, łącząc je z inspiracjami pochodzącymi z rodzimej sztuki średniowiecznej i jarmarcznej.
Cechy kubistyczne pracy dostrzec można w geometrycznym uproszczeniu kształtów, ich syntetycznym ujęciu. Stają się symbolami i skrótowymi znakami. Inspiracje surrealizmem widoczne są natomiast w swobodnej grze skojarzeń i intuicji. Wierność widzeniu i percepcja wzrokowa zostają odsunięte na dalszy plan na rzecz rzeczywistości pojęciowej bazującej na odczuciach odbiorcy i jego wiedzy dotyczącej kształtów, ich struktury czy faktur. Sylwetka kobiety nie jest jednorodną bryłą, ale składa się z wydzielonych płaszczyzn posklejanych ze sobą jak kolaż. O ile w partii głowy formy pozostają jeszcze w jakiejś relacji z rzeczywistością, o tyle korpus został zbudowany w oparciu o zupełnie abstrakcyjne kształty wypełnione płasko kolorem lub niejednorodnymi plamami i smugami czerni, szarości i bieli. Stosując zróżnicowaną strukturę, autor oddaje różnorodny charakter tkanin składających się na strój kobiety. Robi to w sposób oszczędny i schematyczny, a zarazem bardzo czytelny i łatwy do zdekodowania. Czerpie tu niewątpliwie z doświadczenia, które zdobywał podczas swojego pobytu w Paryżu, gdzie jako rysownik współpracował między innymi z domami mody. Umiejętności te wykorzystywał także, pracując dla krakowskiego koncernu prasowego „Ilustrowany Kuryer Codzienny”, szczególnie ilustrując i opracowując szatę graficzną wydawanego od 1935 roku wytwornego, wzorowanego na wzorcach paryskich, tygodnika „As”.
Dorota Stolarska-Kultys