Datowanie: | 1971 |
Technika: | malarstwo akwarelowe |
Rozmiar: | wys. 62 cm, szer. 48 cm |
Sposób nabycia: | przekaz |
Data nabycia: | 06.1972 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/RYS/399 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Akwarele „Goin", „Ima" i „Próg" to prace należące do grupy tak zwanych „obrazów medytacyjnych” mających formę mandali. Urszula Broll malowała je od lat 60. Obrany przez nią kierunek miał związek z jej silnym zaangażowaniem w studia nad filozofią hinduistyczną, odkryciem mistyki Indii, taoizmu i tantry. Artystka łączyła buddyjską praktykę medytacyjną z językiem abstrakcji, którym posługiwała się także we wcześniejszych pracach, czerpiąc z teoretycznych rozważań i artystycznego dorobku Władysława Strzemińskiego. To za sprawą autora „Teorii widzenia", w jej obrazach pojawiły się nawiązania do kubizmu, a rozpoznanie jego istoty stało się ważnym problem jej twórczości. Broll była jedną ze współzałożycielek zawiązanej w Katowicach w 1953 roku Grupy St-53. Jej nieformalnym patronem był Strzemiński, a zrzeszeni w stowarzyszeniu twórcy odwoływali się do jego artystycznej myśli.
W „obrazach medytacyjnych” Broll tworzyła układy form, posługując się linią, delikatnym kolorem i walorem. Za ich pomocą starała się przekazać osobiste doświadczenie religijne. Jej mandale mają kształt pionowego prostokąta, na którego osi powstają układy płaskich geometrycznych form. Artystka poddawała się pewnego rodzaju automatyzmowi, w swoich pracach nie starała się rozwiązać założonego problemu plastycznego. Stanowią one raczej zapis jej duchowych przeżyć i doświadczeń. Mandale to droga samopoznania: są intuicyjne, powstają poza świadomością, a zastosowane w nich barwy i kształty są wyrazem Ducha. Mówiąc o swojej twórczości Broll zauważała: „Mam bardzo głęboki kontakt z własnymi pracami, tworzę je właściwie dla siebie, dla poznania tego, czego o sobie nie wiem... W ciszy, spokoju, w obcowaniu z mandalą i własnym przeżyciem odnajduję równowagę psychiczną”. Poprzez medytację artystka dążyła do rozpoznania własnej osobowość, a prace powstające w sposób naturalny były logiczną konsekwencją odkrywania swojej świadomości.
Dorota Stolarska-Kultys