Artur Nacht-Samborski
Płaszczyzny czarne i punkty łączone
Datowanie: | ok. 1956-1958 |
Technika: | rysunek |
Rozmiar: | wys. 29,7 cm, szer. 21,7 cm |
Sposób nabycia: | dar |
Data nabycia: | 24.10.1988 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/RYS/1545 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
„Płaszczyzny czarne i punkty łączone" to rysunek wykonany czarnym tuszem na papierze. Jest to kompozycja abstrakcyjna, której centralny element stanowi ustawiona prostopadle do dolnej krawędzi nieregularna figura przypominająca trapez, umieszczona na pokrytym cętkami tle. W figurę wkomponowany został wąski czarny trójkąt oraz liczne punkty połączone kreskami. Czarne trójkąty przylegają również do boków trapezu, zaś do jego górnej krawędzi dołączony został nieregularny prostokąt. Nie jest to kompozycja typowa dla Artura Nachta-Samborskiego, kapisty znanego przede wszystkim ze swoich wyrafinowanych i eksplodujących kolorami obrazów. Rysunek wpisuje się w grupę prac określanych często jako „dotknięte abstrakcją”, nad którymi artysta pracował od połowy lat 50. Wiele z nich sytuuje się na granicy abstrakcji i figuracji. Niektóre, tak jak „Płaszczyzny czarne i punkty łączone" niemal zupełnie oddalają się od sztuki przedstawiającej. Płaska kompozycja operuje uproszczonymi i zgeometryzowanymi formami wchodzącymi ze sobą w relacje i tworzącymi interesujące, rozbijające ją konstrukcje. W zwrocie Nachta-Samborskiego ku abstrakcji upatruje się często zarówno powrotu do jego przedwojennych doświadczeń i fascynacji z okresu pobytu w Berlinie, jak i presji odbywającego się wówczas w polskiej sztuce modernistycznego przełomu. Była to również reakcja na twórczość artystów z międzynarodowej awangardowej grupy CoBrA, założonej w Paryżu w 1948 roku. Wśród głównych postulatów grupy było tworzenie malarstwa żywiołowego i spontanicznego, silnie inspirowanego rysunkami dzieci i osób zmagających się z chorobami psychicznymi. Sztuka miała być buntownicza i wyzwolona z wszelkich norm. W twórczości zdawano się na intuicję, swobodę, niezobowiązujący gest i mocne kolory. Jedynym kierunkiem, którzy członkowie grupy CoBrA uznawali za wart uwagi był surrealizm i związana z nim idea „automatyzmu”, opartego na spontaniczności i zrzeczeniu się przez autora wszelkiej kontroli nad tworzoną sztuką. Omawiana praca nie jest typowym przykładem tego rodzaju realizacji. Mimo znacznych uproszczeń i prymitywizacji jest przemyślana i komponowana z dużą świadomością. Podobnie jak w innych rysunkach tuszem pochodzących z tego okresu, w których naczelne miejsce zajmowały zgeometryzowane formy wyznaczane grubym czarnym konturem, artysta prezentuje własną interpretację sztuki „nowoczesnej”.
Dorota Stolarska-Kultys