Romana Hałat
Obraz XXII z cyklu Pejzaże
Datowanie: | 1981 |
Technika: | malarstwo temperowe, malarstwo akrylowe |
Rozmiar: | wys. 146 cm, szer. 146 cm |
Sposób nabycia: | zakup |
Data nabycia: | 11.12.1980 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/M/1541 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
„Obraz XXII" to abstrakcyjna kompozycja na płótnie należąca do obszernego cyklu „Pejzaże", nad którym Romana Hałat pracowała na przełomie lat 70. i 80. W zainspirowanej naturą i formami biologicznymi serii artystka ograniczyła paletę barwną do czerni, szarości i bieli. Redukcja kolorów była wynikiem decyzji o wyeliminowaniu z twórczości tego, co mogłoby spowodować powstanie „szumu”, zniekształcić formę i ideę przekazu. Hałat interesowały bowiem czyste relacje pomiędzy barwą, płaszczyzną i kształtem. W swoich działaniach dążyła do tego by sprawdzić, czy mogą się one wyczerpać, czy też możliwości konstrukcyjne, które dają, są nieskończone. Posłużenie się achromatycznymi barwami pozwoliło artystce również na oderwanie się od przedmiotów realnych i wyabstrahowanie obrazu z rzeczywistości. Czerń i biel w jej kompozycjach stały się odpowiednikiem tego, co ciemne i jasne, pełniąc jednocześnie funkcję symboliczną. Biel to światło, znak aprobaty, doskonałości, czystości, łaski i odkupienia. Czerń oznacza całkowite nasycenie, negację, smutek, tragedię, grzech, pokutę, noc - ale też jej koniec, z którym wiązać można nadzieję. Napięcia między nimi rozładowuje w obrazach szarość, Hałat używa jej dla przełamania czystości barw. Artystka uzyskiwała ją mieszając ze sobą kolory chromatyczne, czego efektem były zróżnicowane tony i temperatura. Szarość pełniła zatem w jej malarstwie funkcje zastępczą w stosunku do gamy chromatycznej.
W „Pejzażach" Hałat stosowała nieregularne plamy o kształcie zbliżonym do owalu lub koła. W pracy „Obraz XXII" są one obłe i biologiczne, wręcz ameboidalne. W posługiwaniu się plamą i syntetyzowaniu krajobrazu dostrzec można wpływy jej nauczyciela z Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych (obecnie Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego) w Łodzi, Stefana Wegnera, bliskiego przyjaciela Władysława Strzemińskiego. Wegner uczył studentów jak łączyć sztukę abstrakcyjną z teorią unizmu i sam malował w tym czasie swobodne powidoki koloru. Obok plam w omawianej kompozycji pojawia się ażurowa forma malowana inną, jak gdyby „aksamitną” czernią. Jest to sugestia cienia – nieodłącznie towarzyszącego czerni i bieli zjawiska wizualnego. Cechuje go liminalność, jest na granicy materii, stanowi emanację bytu. Według Janiny Ładnowskiej, jest zapowiedzią duchowej substancji, znakiem/symbolem duszy. Jego płynna forma wprowadza do kompozycji ruch.
Dorota Stolarska-Kultys