Witold Romer
Bez tytułu
Datowanie: | przed 1939 |
Technika: | fotografia czarno-biała |
Rozmiar: | z passe-partout: wys. 69 cm, szer. 49 cm; bez passe-partout: wys. 39,5 cm, szer. 28 cm |
Sposób nabycia: | zakup |
Data nabycia: | 06.09.1982 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/F/924 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Praca „Bez tytułu", znana też jako „Papier", to czarno-biała fotografia, na której Witold Romer ukazał ryzy papieru w ujęciu z góry i w dużym zbliżeniu. Nietypowa, nowoczesna perspektywa i sposób kadrowania wpisują ją w ogólny, panujący na początku XX wieku, trend eksperymentów z obrazem fotograficznym, w którym testowano nowe środki wyrazu i świeże sposoby patrzenia na rzeczywistość. Jednocześnie czysta rejestracja i skupienie na przedmiocie to cechy, które pozwalają dostrzec w omawianej fotografii wpływy nurtu Nowej Rzeczowości (Neue Sachlichkeit). Kierunek ten rozwijał się w latach 20. i 30. w Niemczech w obszarze malarstwa, fotografii, filmu i literatury. W sztukach plastycznych pojawił się jako opozycja wobec ekspresjonizmu i abstrakcji, a w fotografii jako odpowiedź na dominację piktorializmu. Obiektem zainteresowania twórców stała się otaczająca ich rzeczywistość, przedstawiana bez „estetyzujących” malarskich naleciałości. Podejmowano tematy do tej pory pomijane przez sztukę, zwracając uwagę na zwyczajne, codzienne przedmioty, a także wyroby techniki, które starano się odwzorowywać w surowej, „maszynowej” formie. Autorów fascynował świat materii, forma obiektów i ich struktura ukazywane w sposób obiektywny, często wyabstrahowany z otaczającej rzeczywistości. Fotografowane przedmioty, podobnie jak ryzy papieru w pracy Romera, ujmowane były często w zbliżeniu ujawniającym ich materialność. Zdjęcia charakteryzowała przejrzystość, precyzja i ostrość, celem była czysta, choć nie pozbawiona wartości estetycznych, rejestracja. Realistyczne odwzorowanie otaczającego świata było możliwe dzięki, wyróżniającemu fotografię na tle innych sposobów obrazowania, procesowi mechanicznej reprodukcji. Cecha ta, wcześniej krytykowana, została doceniona przez artystów z kręgu Nowej Rzeczowości. Wynikający z tego procesu realizm i poprawność w oddawaniu form okazały się szczególnie wartościowe z perspektywy prób uchwycenia piękna wytworów nowoczesnej technologii, z ich perfekcyjnie gładkimi kształtami czy, jak u Romera, seryjnością. Przy pomocy fotografii można było ukazać przedmiot ze wszystkimi subtelnymi gradacjami tonalnymi i szczegółami. Tak jak w omawianej pracy, gdzie biel kartek różnicują światła i cienie. Zwarte ryzy papieru, ostro wyrysowane w ciasnym kadrze, balansują przy tym na krawędzi abstrakcyjnej kompozycji, ale przede wszystkim zimnym obiektywizmem i szokującą konkretnością wyjątkowo dobrze oddają „ducha” nowej rzeczowości.
Dorota Stolarska-Kultys