Józef Robakowski
Come to me / Chodź do mnie
Datowanie: | 1990 |
Technika: | film barwny z dźwiękiem |
Rozmiar: | czas trwania 5 min |
Sposób nabycia: | zakup |
Data nabycia: | 20.08.1992 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/V/10/13 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
„Chodź do mnie" to videoperformance z serii zapisów biologiczno-mechanicznych, w których Robakowski bada relację stanów psychofizycznych organizmu z urządzeniami służącymi mechanicznemu zapisowi. Tematyka ta angażowała artystę już w latach 70. Powstały wówczas m.in. film Idę (1973) oraz film-performans „Ćwiczenie na dwie ręce" (1976) i „Po linii" (1976). We wszystkich tych realizacjach kamera oderwana od oka traktowana jest jako przedłużenie ciała filmującego.
W „Chodź do mnie" kamera skierowana jest na prostą białą linię namalowaną na piłkarskiej murawie. Urządzenie traktowane jako dodatek do ciała filmowca podąża za linią wzdłuż i w tył, zgodnie z tym, jak przemieszcza się artysta. Kilkukrotnie rejestruje jego cień, a w końcowej scenie fragment butów. Stronę wizualną uzupełnia warstwa dźwiękowa – melodyjnie wypowiadany onomatopeiczny dźwięk „pam” nadje obrazowi rytm. W przeciwieństwie do wcześniejszych realizacji, w tym przypadku dźwięk z offu to nie głos Robakowskiego, a Bogdana Konopki. Wideo pozbawione jest narracji, podążanie za linią służy bezpośredniemu przekazaniu specyficznie subiektywnej perspektywy. Linia odzwierciedla przeżywanie przez artystę przestrzeni w czasie. Struktura wideo jest podyktowana zmianą położenia kamery. Robakowski, wprowadzając do pracy motyw linii w sposób ironiczny nawiązuje również do linearnej narracji tradycyjnego filmu, którą neguje w swoich realizacjach. Motyw ten pojawił się już wcześniej w innej pracy artysty, wspominanym videoperformance „Po linii". Był to zapis obrazów z kamery trzymanej przez autora i rejestrującej jego poruszanie się (chodzenie, bieganie, skakanie, jeżdżenie) względem linii. W ten sposób powstał obraz filmowy stanowiący odbicie jego witalności biologicznej.
Zarówno „Chodź do mnie", jak i „Po linii" stanowią rejestrację przeżycia artysty, które staje się jednocześnie doświadczeniem odbiorcy. Obraz zastępuje konkretne fizyczne doznania pozornie niedostępne dla unieruchomionego przed ekranem widza. Rytm filmu odzwierciedlają konkretne fizyczne doświadczenie. Energia biologiczna zostaje wyrażona za pośrednictwem urządzenia mechanicznego.
Praca została nabyta do zbiorów Muzeum Sztuki w Łodzi bezpośrednio od artysty.
Dorota Stolarska-Kultys