Alina Szapocznikow
Rysunek (23)
Datowanie: | ok. 1970 |
Technika: | rysunek tuszem |
Rozmiar: | wys. 65 cm, szer. 50 cm |
Sposób nabycia: | dar |
Data nabycia: | 1974 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/RYS/562 |
Dzieło dostępne na ekspozycji: | tak |
Opis dzieła
Dwa rysunki wykonane tuszem na papierze pochodzą z późnego okresu twórczości Aliny Szapocznikow, znanej przede wszystkim ze swoich realizacji rzeźbiarskich. Równolegle jednak do rzeźb, artystka wykonywała także liczne prace na papierze. Mają one formę szkiców, notatek lub też niezależnych, skończonych dzieł. Rysunki stanowiły często jej osobisty komentarz do otaczającej rzeczywistości lub pierwszy zapis pomysłu, który ewoluował, zmieniał się i przekształcał na kolejnych arkuszach. Niejednokrotnie rzeźby powstałe na podstawie szkiców znacznie się od nich różniły, a same rysunki stawały się punktem wyjścia do pracy nad kolejną realizacją. Rozbieżność ta wynikała z pewnej nieprzewidywalności materii rzeźbiarskiej, którą szczególnie ceniła artystka. W jednej ze swoich wypowiedzi deklarowała: „lubię pracować w materiałach podatnych, w których każde dotknięcie zostawia ślad” („Alina Szapocznikow. Twarze w <
W rysunkach Szapocznikow uwagę zwraca linia, która jest niemalże jedynym ich budulcem. W niektórych miejscach autorka ją zagęszcza do tego stopnia, że powstaje rodzaj plamy. Unika przy tym światłocienia. Kreska jest wyraźna, ale zarazem delikatna, cienka i lekko falista. Artystka kreśli nią organiczne kształty przypominające fragmenty ludzkiego ciała. Są to rysunki znacznie bardziej abstrakcyjne niż jej wcześniejsze prace z lat 50., stanowiące studia anatomiczne precyzyjnie przerysowywane z atlasów. Wówczas dominowały wśród nich szczegółowe odwzorowania czaszek czy stóp z widocznymi ścięgnami i żyłami. Artystkę zawsze bowiem interesowała cielesność i biologiczność. W omawianych pracach, nakreślona subtelną kreską staje się ona wyjątkowo zmysłowa, a przedstawione formy przywodzą na myśl materię ożywioną, miękką i pulsującą. Szapocznikow z niezwykłą umiejętnością oddaje w dwuwymiarowej płaszczyźnie kartki wrażenie trójwymiarowości. Pod tym względem jej rysunki przypominają rzeźby pełne ciemnych szczelin czy wgłębień.
Dorota Stolarska-Kultys